Posty

Wyświetlam posty z etykietą Norwegia

Norwegia, czyli zorza, tramwaje północy i Black Metal - cz.2: Trondheim

Obraz
Trondheim , dawne Nidaros! W końcu! Niby już byłem, ale wtedy dojechałem przed godziną 17:00 kiedy to ostatnie promienie słońca chowały się już za horyzont. A tym razem miałem przed sobą cały dzień na powolne zwiedzanie i poznawanie tego trzeciego co do wielkości miasta Norwegii. Ale najpierw... mała drzemka na drewnianej leżance na dworcu, bo przecież jest dopiero 6:30. Półtorej godziny później uznałem, że może jednak czas już ruszać w miasto i znajeźć jakieś śniadanie i kawkę. Znalazłem je w jakiejś biurowej knajpce z widokiem na wysepkę Munkholmen, fiord i ośnieżone wzgórza. Oraz posąg jakiegoś Wikinga. Mój plan nie był już tak szczegółowy jak na Oslo, więc mogłem się włóczyć po mieście do woli szukając znajomych ulic, kątów i zakamarków. Drepcząc sobie w ten sposób doszedłem pod Katedrę . Otoczoną starym cmentarzem, wielką gotycką świątynię, której początki sięgają drugiej połowy XI wieku. Potem oczywiście wiele razy ją przebudowywano, rozbudowywano, nadbudowywano i odbudow

Norwegia, czyli zorza, tramwaje północy i Black Metal - cz.1: Oslo

Obraz
Z końcem roku 2022 lub już na początku bieżącego doszedłem do wniosku, że częstsze city-breaki dobrze mi zrobią na głowę. I, że fajnie byłoby nadrobić straty spowodowane odwlekaniem niektórych wyjazdów w nieskończoność, a przynajmniej tych, na które pozwalają mi budżet i zdrowy rozsądek. Z tych toczących się bitew myślowych wyniosłem również to, że jednak powinny być to kierunki tańsze niż droższe i bardziej w ciepłe rejony niż zimne. I tak narodził się pomysł najpierw na Sztokholm w lutym, a potem na Norwegię w marcu. Nie pytajcie. W kraju Norwegów nie było mnie osiem długich lat. Niemal co do dnia, gdyż tamten trip po Norwegii pociągami również zaserwowałem sobie w drugiej połowie marca. Zapytacie: ale dlaczego nie w jakimś cieplejszym miesiącu? i na to pytanie może być tylko jedna odpowiedź: nie wiem .  Tanie bilety, przynajmniej do Oslo, są dostępne w zasadzie przez cały rok, ale już gorzej jest z tymi do Tromso czy Trondheim, gdzie już trzeba upolować okazję. Dobrze też mieszkać n

Norwegian wo... trains.

Obraz
Bryggen, Bergen Nie pamiętam, który to był rok – chyba 2012, jakoś na jesieni – kiedy mój dobry znajomy, Piotr, który swoją drogą też bloży , za jakieś małe pieniądze pojechał sobie do Bodø i z powrotem i to pociągiem przez całą Norwegię. Ale jakże to? Wtedy plan uważałem za na tyle szalony co warty rozważenia, jednak z powodu innych projektów wyjazdowych zszedł na bardzo daleki plan. Przypomniałem sobie o nim w lutym tego roku, kiedy to telepało mną Reisefieber , nawet przy świadomości, że jadę przecież do Wilna i Londynu prawie ‘za chwilę’. Spojrzałem na ceny, spojrzałem na strony najpierw Ryanaira, potem WizzAira i zdecydowałem – lecę. Myślałem wciąż o tym Bodø, ale czasy nijak nie chciały mi się zgrać z powrotem. Patrzyłem na Stavanger, patrzyłem na Oslo, w końcu na Bergen. I ustaliłem – lecę z Katowic do Bergen , stamtąd jadę do Trondheim i wracam z Rygge po drodze dwa razy nocując w pociągach. Swoją drogą – wiedzieliście, że większość lotów WizzAir z Norwegii jest do Polski?