Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2012

Ameryka Południowa: cz.15 - Argentyna

Obraz
Pojechaliśmy do San Carlos de Beriloche , by tam przesiąść się na autobus do El Bolson. W Beriloche nie chcieliśmy spędzać więcej czasu niż to potrzebne do przesiadki, gdyż według Lonely Planet nie było tam niczego co mogłoby przyciągnąć naszą uwagę na dłużej. No ok, krajobrazy, ale na to liczyliśmy już w El Bolson. Pewnie byłoby inaczej, gdyby na kalendarzu był rok 2012, gdyż właśnie wtedy przypadałaby setna rocznica założenia miasta i jak można się domyślać atrakcji zorganizowano by sporo. No ale był rok 2011. Po szybkim rajdzie po okienkach różnych przewoźników i krótkim wywiadzie udało nam się kupić bilety na autobus o 11:30 i już o 11:50 poszedłem zapytać, dlaczego autobusu nie ma. - 11:30… no taa, on jest opóźniony. Będzie tu o 14. To teraz mi to bucu mówisz? - No dobra, a jakiś inny? - 12:30 Ten był niby tańszy o 7 Pesos, ale różnicy nie dostałem, bo policzyli sobie za zwrot tamtego. Wracając do Ewy nie promieniowałem więc szczęściem, ale i tak cieszyłem się, że nie był