Posty

Sueno Con Mexico - cz.1: Ciudad de México

Obraz
Siedziałem na przodzie autobusu i patrząc na przesuwające się za oknem samochody zastanawiałem się ile my w ogóle tego Stambułu w tym deszczu zobaczymy. Na razie i tak staliśmy w prze-o-gro-mnym korku, którego zresztą wszyscy o tej porze się spodziewali. Cóż, pozostałą alternatywą na zabicie czasu między lotami było spędzenie go na wielkim, nowiutkim porcie lotniczym İstanbul Yeni Havalimanı. No to może nie. Poza tym wycieczkę tę mieliśmy darmową, bo takie bonusy przysługują pasażerom Turkisha przesiadającym się na stambulskim lotnisku. Przy zapisie wystarczy jedynie pokazać bilet. Hagia Sophia, Stambuł Z czasem aura nieco się zlitowała, lecz wciąż było bardziej morko niż nie, więc po zobaczeniu Meczetu Sułtana Ahmeda, szerzej znanego jako Błękitny Meczet, oddzieliliśmy się z Anią od grupy, by przysiąść w jakimś przytulnym lokalu z kawą i koniecznie miejscową herbatą. Taki znaleźliśmy w wąskiej, hiper turystycznej uliczce İncili Çavuş, pełnej restauracji i lokali, jakich właśnie szukal

Cypr w grudniu

Obraz
Pod koniec roku 2023 miałem już grzecznie siedzieć i nie rozwalać pieniędzy na lewo i prawo, ale przypomniałem sobie o punkach Wizz, które wciąż zalegały mi na koncie. I wierzcie lub nie, ale odkryłem je na dwa dni przed wygaśnięciem. Nie było tego jakoś bardzo dużo, ale jednak na tyle, że szkoda mi było je tracić. Chwila przed laptopem i znalazłem loty do Larnaki z wylotem w sobotę rano i powrotem w niedzielę wieczorem. Z czasem lepiej trafić się nie da, a ceny tylko prowokowały. I do tego wylot, rzecz jasna, z Krakowa. Ale, ale... czy w ogóle warto lecieć na Cypr w grudniu? - ktoś zapyta. Ja nie rozumiem pytania... na Cypr warto przecież lecieć o każdej porze roku, bo zawsze znajdzie się coś do roboty. Jak nie plaża, to zabytki, no i jedzenie oczywiście. Są jednak miesiące bardziej wilgotne od innych i grudzień właśnie takim miesiącem jest. Planując Cypr zimą trzeba więc mieć gdzieś z tyłu głowy myśl, że zmokniemy i czeka nas pogodowa ruletka. Mnie się akurat trafiło okno pogod

Tunezja - cz.2: autem po kraju - Al-Dżamm, Monastyr & Bizerta

Obraz
Po Tunezji da się poruszać inaczej niż autem, ale jest to dość czasochłonna zabawa i nie obędzie się bez kombinowania. Co prawda do Susy, Monastyru czy Al-Dżamm dojedziemy pociągiem, to jednak rozkład jazdy stworzony jest nie wiadomo pod kogo i mając ograniczony czas na zwiedzanie nie idzie się do niego nagiąć. My nie mieliśmy ani ochoty ani właśnie czasu na takie zabawy, stąd decyzja o wypożyczeniu tych podejrzanie nieporysowanych VW Polo. Decyzja jak zawsze trafiona w dziesiątkę, lecz wycieczki takim tunezyjskim składem jednak trochę żal. Al-Dżamm, Tunezja Droga z Tunisu do Al-Dżamm to jakieś dwie godziny z hakiem jazdy i na miejscu byliśmy wczesnym popołudniem. I już na wstępie napiszę, że spełniło się właśnie jedno z moich marzeń. Takich pomniejszych, będących gdzieś w połowie bucket listy, ale jednak. Już od samego początku nalegałem, by Al-Dżamm był na naszej liście must-see , gdyż to właśnie w Al-Dżamm znajduje się jeden z trzech największych zachowanych rzymskich amfiteatrów. P