Posty

Włoska Majówka: Neapol

Obraz
Są Włochy, więc i Fiat 500 Pod koniec marca WizzAir wysłał mi maila z informacją, że moje zgromadzone na koncie środki wkrótce stracą ważność i że fajnie, jakbym je zaczął w końcu wykorzystywać. Rzeczywiście trochę tego było, bo ciułałem od późnej jesieni, właśnie na majówkę zresztą, więc zacząłem się rozglądać za jakimś ciekawym kierunkiem obsługiwanym przez naszego różowego przyjaciela. Już prawie kupowałem Barcelonę z powrotem z Alicante, ale znalazłem coś ciekawszego - południowe Włochy - konkretnie lot do Neapolu i powrót z Bari. Wyglądało atrakcyjnie, a do tego całość, czyli bilety dla dwóch osób, mogliśmy zapłacić z punktów. Trochę się o tym Neapolu już naczytałem, że śmieci i brudno, że Camorra, ale też Wezuwiusz, Pompeje, pobliska wyspa Capri, pizza no i oczywiście tramwaje, więc przez kolejny miesiąc zrobiliśmy z Anią plan minimum i czekaliśmy do dnia odlotu. Miejscowe lotnisko oferuje nam dwie drogi dostania się do centrum - albo autobus za 5€, tzw. Alibus, alb

Portugalia cz. 5 - Porto

Obraz
Porto. Nasz ostatni przystanek w Portugalii. Byliśmy już trochę zmęczeni, zwłaszcza po tej całej Maderze, ale mimo to wciąż podekscytowani nowym miastem do odkrycia. Wcześniej jednak musieliśmy pokonać tamtejszą komunikację miejską i kupić bilet. Przed wyjazdem trochę się z tego tematu doktoryzowałem i doczytałem, że wystarczy, jak kupimy sobie po bilecie 24h ( Andante Tour 1 ) na osobę. Ewentualnie taki na trzy strefy obejmujące lotnisko i centrum, ale w sumie jak jest ten 24h to nie ma co wnikać. No jednak nie. Jednak trzeba, bo tego 24h w automacie na lotnisku nie kupimy, ale za to każdy inny już tak. Chwilę tak postaliśmy, popukaliśmy w automat i w końcu z pomocą przyszedł ochroniarz, który chyba tylko od tego tam jest. Wyszło nam to i tak na plus, bo bilet  Andante 24 na strefę Z4 kosztował 15 eurocentów mniej od tego Andante Tour 1 , na który się nastawiliśmy (7€). Potem tylko nie wiedzieliśmy co z tymi pieniędzmi robić. Dla śmiechu dodam jeszcze, że idealnym biletem dla nas

Portugalia cz. 4 - Madera: północ wyspy i interior

Obraz
W  Porto Moniz byliśmy popołudniu, gdzieś po 16 może. Po drodze zrobiliśmy sobie kilka postojów na obowiązkowe fotki, w tym jeden dłuższy w miejscu zwanym  Miradouro da Santa . Jeśli bierzemy się za Porto Moniz od południa, to koniecznie należy się tam zatrzymać i spojrzeć na znajdujące się w dole miasteczko i ocean, gdyż te idealnie się ze sobą komponują. Ok, może są ładniejsze widoki, ale i tak warto zrobić sobie tam taki mały postój, choćby z tego względu, że nas i miasteczko dzieli jeszcze kilka wesołych i stromych serpentyn. Porto Moniz Stary dom w Porto Moniz Porto Moniz jest malutkie - nie wiem ile może mieć powierzchni, ale będzie to tyle co średniej wielkości krakowskie osiedle. Liczba mieszkańców też będzie podobna i jest to nieco ponad półtora tysiąca, ale i nawet tylu ludzi tam nie widać. Nie w listopadzie, kiedy ze znalezieniem pokoju w hotelu nie ma problemu, a restauracje zieją pustkami. Co ma swoje oczywiste plusy, ale i minusy. Swoją drogą Porto Moniz za