Posty

Było - jest: Rzym

Obraz
Rzymskie Fiaciki 500 Uwielbiam to miasto. Naprawdę kocham i nawet pomimo wszystkich jego wad i wkurzających rozwiązań, wciąż do niego wracam. Nawet nie po to, by zwiedzać, lecz po prostu by łazić bez celu i pchać się w różne tamtejsze dziury, które niejedną epokę już widziały. Bo Włochy i Włosi to jedno, ale Rzym i Rzymianie to coś zupełnie innego. I tym razem do Wiecznego Miasta poleciałem ze swoją Anią. Do tego mamy to szczęście, że mieszkają tam nasi znajomi, także zawsze... no, powiedzmy, że prawie zawsze, możemy się u nich zaczepić na krótką chwilę. Zresztą to ci sami, których kiedyś już odwiedziłem jak mieszkali jeszcze w Padwie. Przeprowadzili się. I dobrze. Panteon w kwietniu 2008 Panteon w marcu 2017 Budowla stoi tu już prawie dwa tysiąclecia, więc brak zmian jakoś bardzo nie zaskakuje. Może tylko turystów było nieco więcej, co zresztą widać. Ciekawe czy im też Panteon myli się z Parteonem? Bo ja już chyba nigdy nie przestanę się mylić. W kadrze widoczny jest

Lwów - lutowa wycieczka

Obraz
Temat radomskiego lotniska mamy już omówiony. Po odczekaniu swojego wsiadłem do wiekowego Saaba 340a należącego do linii SprintAir , którym tego dnia do Lwowa poleciało jedenaście osób: ośmioro pasażerów, piloci i nieco znudzona stewardessa, która po starcie wręczyła wszystkim po Princessie i wodzie do picia. Samolot może i był już nieco stary, rocznik 1989 w końcu, ale w stanie nadającym się do pokazania. Tak, w środku również. Bo tak naprawdę to nie wiek stanowi o stanie samolotu, a dla przykładu taki Air Force One jest niewiele młodszy. Wspomnienia z lotu ze SprintAir będę miał więc całkiem dobre - wszystko miło, szybko, sprawnie i o czasie. Perfekt. Po jakichś trzech kwadransach od startu oglądałem już Lwów z lotu ptaka. Lwowskie lotnisko dostało nowy terminal z okazji Euro2012. Tyle dobrego. Jest wielki, zupełnie nijaki i jak na na razie dosyć pustawy, chociaż może pochwalić się kilkoma już prestiżowymi kierunkami jak Monachium, Wiedeń czy Stambuł i ponad 730 tysiącami obsłużo

Jesteśmy w Polsce - Radom i dlaczego jest Radomiem

Obraz
Internet odkrył Radom w grudniu 2012 roku po akcji 'chytrej baby', która podczas miejskiej wigilii zagarnęła dla siebie trzy butelki napoju 3 Cytryny. Potem wyszło, że jedna była dla kogoś z tyłu, a druga dla osoby, która nie mogła przyjść, ale kto by w to wnikał. Chytra baba zabrała trzy i koniec. Mimo wszystko idea wspólnej wigilii trochę tam wtedy upadła, abstrahując już nawet od naszej bohaterki. Miasto już wcześniej nie miało najlepszego PRu, z czego zresztą chętnie korzystały różne przaśne kabarety, ale to wtedy właśnie Radom stał synonimem obciachu i Radomiem , z którego można się nabijać. Potęga Internetu sprawiła, że Wąchocka już nikt nie kojarzy, a żarty o Sosnowcu znają tylko ci, którzy albo są ze Śląska albo mają tam znajomych. Zresztą mój ulubiony to: dlaczego w Katowicach mieszkania na najwyższych piętrach są najtańsze? Bo widać z nich Sosnowiec (hohohoh). Dla mnie Radom od zawsze po prostu był i nie kojarzył się z niczym ani dobrym ani złym. Niewiele też