Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2010

Tuluza

Obraz
Pont neuf Nad kupnem biletów do Tuluzy nie musiałem długo się zastanawiać. Powód do wyjazdu powstał sam kiedy koleżanka wybrała to miasto na spędzenie swojego Erasmusa. Najpierw wszedłem na stronę EasyJet , następnie na AirFrance i z małą pomocą koleżanki z fabryki szybko kupiłem bilety. W całości planu pojawił się tylko jeden mały mankament w połączeniach - noc na lotnisku de Gaulle'a. Jako, że miałem się z tym zmierzyć dopiero pod koniec całego wyjazdu, to uznałem, że nie będę się tym przejmował tak od razu, tylko jak nadejdzie odpowiednia pora. Na dobrą sprawę nieco dogodniejsze połączenie akurat nie wchodziło w grę kiedy go potrzebowałem, poza tym i tak wtedy musiałbym tłuc się do Warszawy. Do piątku w Krakowie była bardzo ładna pogoda, więc nie zdziwiłem się bardzo kiedy w niedzielę podczas startu padało. Miałem tylko nadzieję, że w Paryżu prognozy będą bardziej optymistyczne i rzeczywiście były, ale dla grzybiarzy pod koniec lata. W oczekiwaniu na samolot do Tuluzy m