Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2015

Norwegian wo... trains.

Obraz
Bryggen, Bergen Nie pamiętam, który to był rok – chyba 2012, jakoś na jesieni – kiedy mój dobry znajomy, Piotr, który swoją drogą też bloży , za jakieś małe pieniądze pojechał sobie do Bodø i z powrotem i to pociągiem przez całą Norwegię. Ale jakże to? Wtedy plan uważałem za na tyle szalony co warty rozważenia, jednak z powodu innych projektów wyjazdowych zszedł na bardzo daleki plan. Przypomniałem sobie o nim w lutym tego roku, kiedy to telepało mną Reisefieber , nawet przy świadomości, że jadę przecież do Wilna i Londynu prawie ‘za chwilę’. Spojrzałem na ceny, spojrzałem na strony najpierw Ryanaira, potem WizzAira i zdecydowałem – lecę. Myślałem wciąż o tym Bodø, ale czasy nijak nie chciały mi się zgrać z powrotem. Patrzyłem na Stavanger, patrzyłem na Oslo, w końcu na Bergen. I ustaliłem – lecę z Katowic do Bergen , stamtąd jadę do Trondheim i wracam z Rygge po drodze dwa razy nocując w pociągach. Swoją drogą – wiedzieliście, że większość lotów WizzAir z Norwegii jest do Polski?

Z Wilna do Londynu

Obraz
Dlaczego Wilno ? A dlaczego nie? Byłem tam już dwukrotnie wcześniej, na majówkę w 2010 roku oraz jakby przejazdem pod koniec 2012, ale to nie powód, by nie zobaczyć jak się sprawy mają w roku 2015. Bilety na PolskiBus kupiliśmy już w listopadzie, kiedy przewoźnik rzucił pulę najtańszych biletów i w pierwszej wersji planu mieliśmy na Litwie spędzić półtora dnia i wrócić z powrotem do domu. Jednak wkrótce potem usiadłem i pomyślałem nieee, tak nie może być, lećmy gdzieś z tego Wilna. Może Rzym? Skandynawia? O… Londyn! Niedługo później kupiliśmy bilety na lot tam i z powrotem do Polski i zostało nam tylko ogarnąć co i jak na miejscu. Z dworca autobusowego do naszego hostelu schodziło 10 minut drogi piechotą. Dwójka kosztowała nas 34€ za dwie noce i z okna widzieliśmy Ostrą Bramę (jak się tak dobrze wychylić o 90 stopni), niestety od tej mniej fajnej strony. Hostel Center Stay jest całkiem przyjemny, ale będąc na parterze lepiej być kobietą niż facetem, bo męska łazienka jest piętr