Posty

Anglia: Newcastle, Zamek Warkworth

Obraz
Wyjście z domu było najtrudniejsze. Zarezerwowałem kurs PolskiegoBusa do Wrocławia na 0:30 i zastanawiałem się jaka będzie frekwencja. Jeśli mała, to się rozłożę i wyśpię.  Tak, to by było dobre, ale otóż nie tym razem. W tamtą sobotę bowiem w Krakowie grał Green Day i kto przyjechał z Wrocławia to chciał do niego wrócić kursem o 0:30. A wcześniej pierwszym nocnym tramwajem ku dworcowi, przez co ledwo udało mi się wsiąść. U celu ludzi tłum, a PolskiBus do Warszawy właśnie odjechał załadowany po dach, natomiast kolejka na ten do Rzeszowa robiła się coraz to większa i nie inaczej przy stanowisku, skąd ma odjechać ten na Wrocław przez Katowice. A ja myślałem, że będzie spokojnie i kameralnie. Ponad dwanaście lat wcześniej przesuwałem termin egzaminu, by móc zobaczyć Green Day w Katowicach, a teraz nie chciało mi się nawet pofatygować ten kilometr, bo jakoś tyle od domu mam Arenę. Cóż. Żałuję. Po trzydziestu minutach oczekiwania w końcu podjechał jeden autobus, a zaraz potem dołączył

Jesteśmy w Polsce - Nowy Sącz

Obraz
Nowy Sącz na pewno każdy skądś kojarzy. Albo się w nim było, albo się przezeń przejeżdżało w drodze do Krynicy lub dalej do słowackiego Bardejowa, albo się o nim przeczytało w książce ' Miasto Archipelag ' Filipa Springera. No albo jest się w miarę ogarniętym obywatelem Rzeczypospolitej i takie rzeczy jak podstawową geografię swojego kraju się po prostu zna. Chociaż mam to miasto właściwie po sąsiedzku to byłem w nim tylko raz w życiu - właśnie przejazdem gdzieś koło roku 2003 i niczego nie zapamiętałem. Może odrobinę Rynek, ale mocno przez mgłę. Chyba lody kupowaliśmy tylko, bo to były wakacje. Nie mam też żadnych zdjęć, czego bardzo teraz żałuję, gdyż w latach 2007-2008 Rynek wraz z najbliższą okolicą przeszedł gruntowną rewitalizację. Rynek i ratusz Rynek i ratusz w Nowym Sączu Każde szanujące się miasto powinno mieć Rynek, więc i Nowy Sącz ma. Ten całkiem spory plac o wymiarach 150x120 metrów znajduje się tu od momentu lokacji miasta w 1292 roku i dziś nie tyl

O, Kanada: Montreal

Obraz
Panorama Montrealu Wariantów na podróż między Toronto a Montrealem jest sporo - samolot, pociąg, autobusy..., ale wiadomo, że przeważnie chcemy wydać jak najmniej, więc u mnie wygrał Megabus. Nie pamiętam ile dokładnie kosztowały mnie te bilety, na pewno już nie po 1$, ale to również było stosunkowo niewiele. Do tego jechałem nocą, a to też dodatkowa oszczędność, za to przyjemność już żadna. Podobnie zresztą jak wieczór na toronckim dworcu autobusowym. Nie, że tam jest jakoś źle, strasznie czy niebezpiecznie, przecież to Kanada, ale to relikt sprzed 30 lat (budynek jest z 1931, ale był przebudowany w 1984) i jak już trzeba tam się znaleźć, to najlepiej jak najkrócej. Niezaprzeczalnym plusem jest to, że znajduje się on właściwie w samym centrum miasta, między stacjami metra Dundas i St. Patrick, w okolicy z mnóstwem knajp i restauracji, także jak ktoś ma późny wyjazd to ma się gdzie podziać. Gare Centrale i okolice Gare Centrale - wejście główne W Montrealu byłem koło 6

O, Kanada: Niagara Falls

Obraz
Autobus na dworcu w Niagara Falls Skoro już jesteśmy w Kanadzie to wcześniej czy później czeka nas wyprawa nad wodospady  Niagara . Ok, może to nie aż taka oczywistość czy konieczność, ale przecież głupio nie być. Chyba, że zwiedza się Vancouver, albo daleką północ. Jednak jeśli jesteśmy w Toronto to musimy zdecydować jak się tam dostać. Do wyboru mamy; zorganizowaną wycieczkę, Go Transit , pociąg tradycyjny, autobus Greyhound  albo  Megabus . U mnie padło na tę ostatnią propozycję w cenie 1$ za bilet w jedną i tyle samo w drugą stronę + drugie tyle opłaty za rezerwację. Razem 4$. To oczywiście nie jest cena standardowa, po prostu miałem farta. Fart ten miał jednak swoją cenę: wczesną pobudkę w niedzielę i pominięcie hostelowego śniadania. Dobrze mieć tu na uwadze, że w niedzielę metro startuje dopiero od godziny ósmej i jeśli planujemy jechać gdzieś wcześniej, to trzeba zorientować się w pozostałym transporcie. Tutaj przywołam raz jeszcze stronę toronckiego publicznego transport

O, Kanada: Windsor (i nieco o Detroit)

Obraz
Windsor, Ontario Po co w ogóle ludzie jeżdżą do Windsor, Ontario ? Albo tam mieszkają, albo robią sobie w mieście przystanek w drodze do Stanów, albo idą do kasyna, albo dostali się na University of Windsor i tym samym zostaną tam parę lat, albo... jadą zobaczyć sobie panoramę Detroit. Mieszkam w Krakowie, wizy do USA nie mam, kasyna mnie nie interesują, studia skończyłem parę lat temu, więc... Ok, to było tak, że przed wyjazdem przeczytałem książkę " Detroit. Sekcja zwłok Ameryki " dziennikarza Charliego LeDuff'a i uznałem, że skoro będę w okolicy to właściwie czemu by nie spojrzeć na to upadłe miasto i przy okazji zobaczyć trochę więcej Kanady. Zapisałem połączenia między Toronto i Windsor i wrzuciłem to do planu jako opcję do zweryfikowania i podjęcia decyzji na miejscu... no, chociaż tak naprawdę po prostu potrzebowałem sam siebie jeszcze przekonać.  Stacja Windsor Główny W dużym skrócie; Windsor to średniej wielkości miasto graniczne, którego historia si