Było - Jest: Bratysława
Bratislavský hrad Są takie miejsca i miasta, o których mówi się, że czas się w nich zatrzymał. To określenie można odczytać bardzo pozytywnie, z lekką nostalgią i romantycznie. Niestety nie w Bratysławie. Spacerując tamtejszymi ulicami nie mogłem pozbyć się uczucia, że przez ostatnie dziewięć lat, tj. od mojej ostatniej wizyty w stolicy Słowacji, niczego nie zrobiono i miasto wisi sobie gdzieś w czasoprzestrzeni i czeka, aż ktoś przyjdzie i w końcu coś się zacznie się dziać. Wyjątki są od wszystkiego, także i tutaj są miejsca, które zostały poprawione - na przykład odnowiono zamek, który dziś prezentuje się naprawdę bardzo ładnie, zwłaszcza jesienią (a po zmroku to już w ogóle ślicznie ). Na Starym Mieście również poczyniono kilka miłych dla oka renowacji, ale to wciąż ginie gdzieś wśród tego, co jest jeszcze do zrobienia oraz śladów po nieszczęsnej Czechosłowackiej Republice Socjalistycznej, która to tu to tam zostawiła Słowakom ciężkie, prostokątne kloce i to w samym środku n...