Posty

Wyświetlam posty z etykietą Polska

Jesteśmy w Polsce - Bydgoszcz, Grudziądz, Toruń

Obraz
Notkę o Wałbrzychu skończyłem smutnym stwierdzeniem, że Polskę można zwiedzać tylko samochodem. I niby to wiem, niby się pogodziłem, a i tak uparcie próbuję inaczej. Głównie dlatego, bo od dawna nie mam już samochodu. Także ten. Z Krakowa do kujawsko-pomorskiego dojazd jest słaby i zajmuje mnóstwo czasu, a ja chciałem ogarnąć całość w weekend. Wstałem więc o tej najpodlejszej z pór dnia - gdzieś przed czwartą - i powlokłem się na nocny, by ten zawiózł mnie na dworzec. Samolot do Warszawy miał w planie startować o 5:50, więc pasowało mi być w miarę o czasie, mimo, że to rejs krajowy. I nawet się zastanawiałem, czy jednak nie pojechać późniejszą kolejką, bo przecież pewnie i tak będzie jeszcze w miarę luźno, ale w końcu pojechałem wcześniejszą. I słusznie. O godzinie 4:55 w sobotę krakowskie lotnisko jest pełne ludzi, a kolejka do kontroli wcale nie jest mniejsza od tej o 18:00. Plus taki, że szybko poszło. Minus, że mgła opóźniła wylot o czterdzieści minut. W lipcu! Potem jednak już ws

Jesteśmy w Polsce - Wałbrzych

Obraz
Wałbrzych - dla większości zwiedzających, to przede wszystkim Zamek Książ. No i prawda, znajduje się on w granicach miasta, chociaż trochę na siłę moim zdaniem, jednak Wałbrzych to nie tylko ten jeden z największych, najpiękniejszych i na pewno najbardziej tajemniczych zamków w Polsce, ale też wcale niemałe, byłe miasto wojewódzkie ze 120 tysiącami zameldowanych tam dusz. Planowaliśmy z Anią zobaczyć Wałbrzych już od co najmniej roku, ale udało się dopiero w tę majówkę. Co prawda miała być Grecja, słońce i plaża..., ale cóż, był deszcz w Libercu (i tramwaje !), metr śniegu na Śnieżce oraz mgła w Wałbrzychu. Wyszło więc dość krajoznawczo i tym samym intensywnie, co jest tak samo dobre, a Grecja przecież nie ucieknie. Natomiast mgła jest tu dość istotnym elementem, bo to trochę o niej jest ten wpis. Zamek Książ Zamek Książ, widok z parku Krótko, bo o tym w necie jest już chyba wszystko napisane, chociaż i tak pewnie za mało. Pojechaliśmy tam drugiego dnia, kiedy już wła

Jesteśmy w Polsce - Radom i dlaczego jest Radomiem

Obraz
Internet odkrył Radom w grudniu 2012 roku po akcji 'chytrej baby', która podczas miejskiej wigilii zagarnęła dla siebie trzy butelki napoju 3 Cytryny. Potem wyszło, że jedna była dla kogoś z tyłu, a druga dla osoby, która nie mogła przyjść, ale kto by w to wnikał. Chytra baba zabrała trzy i koniec. Mimo wszystko idea wspólnej wigilii trochę tam wtedy upadła, abstrahując już nawet od naszej bohaterki. Miasto już wcześniej nie miało najlepszego PRu, z czego zresztą chętnie korzystały różne przaśne kabarety, ale to wtedy właśnie Radom stał synonimem obciachu i Radomiem , z którego można się nabijać. Potęga Internetu sprawiła, że Wąchocka już nikt nie kojarzy, a żarty o Sosnowcu znają tylko ci, którzy albo są ze Śląska albo mają tam znajomych. Zresztą mój ulubiony to: dlaczego w Katowicach mieszkania na najwyższych piętrach są najtańsze? Bo widać z nich Sosnowiec (hohohoh). Dla mnie Radom od zawsze po prostu był i nie kojarzył się z niczym ani dobrym ani złym. Niewiele też