Posty

Było - Jest: Charleroi

Obraz
Decyzja, zarówno o wycieczce do Charleroi jak i o tym wpisie, była tak na wpół spontaniczna. W sensie wiedziałem, że wcześniej czy później skoczę do tej perły Walonii raz jeszcze i potem to opiszę, tylko nie wiedziałem kiedy i przy jakiej okazji. Z dostaniem się tam nie ma najmniejszych problemów, bo Ryanair lata na Charleroi Bruxelles-Sud chyba naprawdę zewsząd, więc problem stanowił jedynie fakt, że ta perła jest perłą wybitnie nieudaną i specjalnie mi się nie spieszyło. Internet już od dawna bowiem głosi, że Charleroi to najbrzydsze miasto Belgii, a nawet Europy. Powiem jednak szczerze, że z tą Europą to bym się jeszcze wstrzymał, ale jeśli chodzi o samą Belgię, to nawet bez większego zwiedzania tego płaskiego kraju można zgodzić się z powyższym twierdzeniem.  Ale, ale... nie ma tego złego, bo tym samym Charleroi jest wręcz idealnym miejscem dla amatorów urbexu i wszelkiego przekopywania się przez ruiny. Pomijam już te puste kamienice w centrum, które raczej nikogo nie przyciągn...

Sueno Con Mexico - cz.1: Ciudad de México

Obraz
Siedziałem na przodzie autobusu i patrząc na przesuwające się za oknem samochody zastanawiałem się ile my w ogóle tego Stambułu w tym deszczu zobaczymy. Na razie i tak staliśmy w prze-o-gro-mnym korku, którego zresztą wszyscy o tej porze się spodziewali. Cóż, pozostałą alternatywą na zabicie czasu między lotami było spędzenie go na wielkim, nowiutkim porcie lotniczym İstanbul Yeni Havalimanı. No to może nie. Poza tym wycieczkę tę mieliśmy darmową, bo takie bonusy przysługują pasażerom Turkisha przesiadającym się na stambulskim lotnisku. Przy zapisie wystarczy jedynie pokazać bilet. Hagia Sophia, Stambuł Z czasem aura nieco się zlitowała, lecz wciąż było bardziej morko niż nie, więc po zobaczeniu Meczetu Sułtana Ahmeda, szerzej znanego jako Błękitny Meczet, oddzieliliśmy się z Anią od grupy, by przysiąść w jakimś przytulnym lokalu z kawą i koniecznie miejscową herbatą. Taki znaleźliśmy w wąskiej, hiper turystycznej uliczce İncili Çavuş, pełnej restauracji i lokali, jakich właśnie szukal...

Cypr w grudniu

Obraz
Pod koniec roku 2023 miałem już grzecznie siedzieć i nie rozwalać pieniędzy na lewo i prawo, ale przypomniałem sobie o punkach Wizz, które wciąż zalegały mi na koncie. I wierzcie lub nie, ale odkryłem je na dwa dni przed wygaśnięciem. Nie było tego jakoś bardzo dużo, ale jednak na tyle, że szkoda mi było je tracić. Chwila przed laptopem i znalazłem loty do Larnaki z wylotem w sobotę rano i powrotem w niedzielę wieczorem. Z czasem lepiej trafić się nie da, a ceny tylko prowokowały. I do tego wylot, rzecz jasna, z Krakowa. Ale, ale... czy w ogóle warto lecieć na Cypr w grudniu? - ktoś zapyta. Ja nie rozumiem pytania... na Cypr warto przecież lecieć o każdej porze roku, bo zawsze znajdzie się coś do roboty. Jak nie plaża, to zabytki, no i jedzenie oczywiście. Są jednak miesiące bardziej wilgotne od innych i grudzień właśnie takim miesiącem jest. Planując Cypr zimą trzeba więc mieć gdzieś z tyłu głowy myśl, że zmokniemy i czeka nas pogodowa ruletka. Mnie się akurat trafiło okno pogod...