Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2011

Ameryka Południowa: cz.9&10 - Peru

Obraz
Zawsze byłem dość dobry z geografii, chociaż z ocen na ogół wynikało coś innego. Wolałem wiedzieć co się gdzie znajduje, dlaczego akurat tam, kto tam żyje, co się tam znajduje z kulturoznawczego punktu widzenia, natomiast uprawy, wiatry, prądy morskie i wszystkie pozostałe nie interesowały mnie tak bardzo, przez co teraz poszczególne nazwy wiatrów kojarzą mi się głównie z modelami Volkswagena. Jeszcze w szkole podstawowej nauczyłem się, że Cusco było stolicą państwa Inków, leży gdzieś w górach, odznacza się piękną architekturą… i w zasadzie tyle. W szczegóły nie wchodziłem, a program nauczania też nie zachęcał. Wtedy nawet nie przypuszczałem, że kilkanaście lat później obudzę się nad ranem w autobusie mijającym przedmieścia tego miasta. No ale bądźmy uczciwi; wtedy najważniejsze były tylko piła po szkole, Drużyna-A i Yattaman. Podziwianie przedmieść i widoków musiały zejść na drugi plan, bo ja i jakaś Brytyjka siedząca przede mną wygraliśmy miejsca na które lała się wo

Ameryka Południowa: cz.8 - Peru

Obraz
Nie udało mi się wyspać w nocy. Podczas filmu spało się nawet wygodnie, ale kiedy ten się skończył, Vin Diesela zastąpił jasny ekran, który steward wyłączył dopiero po jakichś dwóch godzinach. Niestety byłem na pierwszej linii frontu i nie miałem gdzie się przed tym schować. Pozostałą część nocy próbowałem przespać, ale mimo zmęczenia szło mi bardzo słabo, także do Arequipy dojechałem niewyspany, pogięty i w słabym humorze.    Arequipa   Arequipa to drugie co do wielkości miasto Peru i jest bazą wypadową do Kanionu Colca. Nie ukrywam, że to był nasz główny cel, więc postanowiliśmy, że na dzień dobry zamelinujemy w hostelu blisko dworca i w ten sposób oszczędzimy na taksówkach, bo do kanionu i tak pewnie będzie trzeba jechać właśnie gdzieś stamtąd. Jak zwykle nie mieliśmy żadnej mapy, poza tą w Lonely Planet gdzie było samo centrum, więc dopadliśmy taksówkarza i kazaliśmy się wieźć pod podany adres. Pan spojrzał w nasz podręcznik po czym powiedział, że zna to miejsce